Wisior pozwalający uwolnić blokujące nas emocje.
Kilka osób używa Akaiji-Chram od jesieni u.br. i wciąż przekazują nam swoje spostrzeżenia. Biorąc pod uwagę te relacje oraz własne doświadczenia, możemy (choć bardzo ostrożnie) podzielić się wnioskami dotyczącymi działania nowego wisiorka.
Nieoczekiwanie na samym początku Chram wywołuje w ludziach bardzo silną reakcję. W każdym przypadku dotyczy to przywołania dawnych emocji, które można ponownie przeżyć i uwolnić.
Dotyczy to ogarniających nas dawniej uczuć: złości, zazdrości, poczucia winy oraz bólu w sensie psychicznym, o których myśleliśmy, że są już za nami i nie wrócą. Najwyraźniej się myliliśmy. Reakcje te są nieoczekiwane i bardzo silne, ale możemy sobie z nimi poradzić, aby definitywnie je przepracować.
Pewnego wieczoru w gronie innych osób spotkaliśmy się z Holenderką, Loes van Loon – znanym medium. Już nie raz udowodniła ona, że jest jedną z tych osób, których słowa należy traktować niezwykle poważnie. Zauważyła ona Chram na mojej szyi i powiedziała: – To jest połykacz (siorbacz). Zabiera od ciebie (zasysa), podczas gdy normalna Akaija daje. Po czym dodała z uśmiechem: – Powinieneś nosić oba. Niestety wokół było dużo ludzi i nie mogłem zadać nurtujących mnie jeszcze pytań.
W tamtym momencie nie zrozumieliśmy słowa połykacz, oznaczającego osobę pijącą zbyt szybko i za głośno. Teraz już wiemy… Akaija-Chram połyka energie, które obecnie są już przestarzałe, stanowią dla nas pewnego rodzaju ciężar, na nieszczęście nadal funkcjonują, a jakich powinniśmy się pozbyć. Rozprawia się z nimi. Niektórych może to zaskoczyć, tak jak początkowo nas.
Wszystko to stanowi bardzo ważny aspekt naszej pracy. Warto jednak uświadomić sobie, że Chram jest czymś więcej niż zwykła Akaija. To narzędzie, z którym należy obchodzić się bardzo delikatnie. Dlatego nie kupujcie takiego prezentu komuś tylko dlatego, że ładnie wygląda. W takim przypadku lepiej nabyć Akaiję. Oczywiście niektórzy obdarowani mogą sobie z tym poradzić, ale nie zapominajcie, aby koniecznie dać im instrukcję, załączaną do wisiorka. A swoją drogą… sama Akaija może także spowodować u niektórych podobne reakcje, ale Chram wydaje się czynić to na wyższym poziomie.
Jeżeli zamierzasz nabyć go albo już to zrobiłeś, chcielibyśmy przekazać Ci coś, co może być pomocne w pracy z nim. A mianowicie samowspomagające ćwiczenia Ho`oponopono rodem z Hawajów.
Pamiętaj: Nie jesteś w stanie naprawdę zmienić innych ludzi, tak jak oni nie mogą zmienić ciebie. Możesz to uczynić jedynie Ty sam. Ty sam jesteś odpowiedzialny za swoje życie, nikt inny. Wspomniana metoda pomoże Ci dokonać takiej transformacji.
Do głowy przychodzi mi piosenka Michaela Jacksona Człowiek w lustrze. I… jakkolwiek dziwnie to zabrzmi… zmieniając siebie, zmieniasz sytuację. Ludzie zaczną Cię inaczej odbierać, bo się zmienisz. Twoje życie może stać się jaśniejsze, łatwiejsze, szczęśliwsze, mniej obciążone tym, co się w nim zdarzyło. Jeżeli więc czujesz się bardzo obciążony, powtarzaj sobie (a nie komuś kto był częścią jakiejś sytuacji w przeszłości) i niech te uczucia zagoszczą w Tobie:
- Przepraszam
- Proszę, wybacz mi
- Dziękuję
- Kocham cię
Powtarzaj tak często, jak to możliwe. Niech jednak nie będą to tylko puste słowa – wzbudzaj te uczucia w sercu.
Często łatwiej jest wybaczyć komuś niż samemu sobie. Akceptacja tego, że wszyscy popełniamy błędy, postępujemy niewłaściwie, potrafimy kogoś zranić… okazuje się ogromnie trudna. Chram pomoże to rozpoznać, uświadomić sobie i koniec końców… pokonać.
Radzimy, byś wspomógł ten proces praktyką Ho`oponopono. Wówczas emocje czy ból będą mogły zostać usunięte, a Ty uwolnisz się od ciężaru. To bardzo dobrze działa, kiedy już leżysz w łóżku i nie możesz zasnąć, bo w głowie kłębią się myśli. Zacznij powtarzać wspomniane słowa, co pozwoli uwolnić się od natłoku myśli. Zobaczysz, że zaśniesz o wiele szybciej niż zwykle. A właściwie, to nie zobaczysz, bo… zaśniesz.
A oto kilka informacji, jakie mamy od Lut van de Velde (Belgia) i czcigodnej doktor Toni Elizabeth Petrinovich z Lopez Island (USA) – osób niezwykle medialnych, uduchowionych.
- Czcigodna Doktor Toni Elisabeth Petrinovich nie jest channelingowcem (kanałem). Ona otrzymuje informacje bezpośrednio z Nieba, co może robić każdy, jeśli tylko otworzy się na nie i na prawdę. W 2006 roku podzieliła się z nami swoimi wewnętrznymi odczuciami dotyczącymi Akaiji. Mówiła wtedy o niej, że na nowo układa (porządkuje) właściciela, a jego życiowa strategia nabiera oddechu. Dziwiliśmy się, nie wiedząc co to oznacza. Po wielu latach słowa te stały się czytelne i niezwykle pomocne, aby w pełni zrozumieć Akaiję i wyjaśnić sposób reagowania na nią ludzi.
Oto przykład: Akaija pozwala ludziom być świadomym swoich emocji związanych np. z pracą, której nie lubią. To uczucia, które zazwyczaj spychamy na bok, ze strachu przed zmianami. Akaija wyzwala siłę, która popycha ich do zmiany i tego, by w końcu zaczęli robić to, czego pragną. Nie są już w stanie temu zaprzeczać i podejmują kroki zmieniające ich życie. Rozmawiają ze swoimi szefami, wnioskują o zmianę stanowiska lub po prostu zwalniają się, na co nie mogli się wcześniej zdobyć. Nie boją się już tego zrobić, a ich życiowa strategia nabiera oddechu.
A jej odbiór wisiorka Chram w dn. 11 listopada 2017 r. był następujący: – To jest Serce Boga. Pamięć w obrębie ludzkiego serca dotyczy tego, że Serce Boga jest częstokroć skierowaniem na nas Kosmicznej Świadomości czy też Myśli Bożej. Ludzkość zapomina, że Bóg, Źródło, Wszystko Co Jest (jakkolwiek chcecie to nazwać) to Jedno. Nie ma Myśli Boga odłączonej od Serca Boga. Wszystko jest JEDNOŚCIĄ.
Wystarczy, że niektórzy zaczną nosić Chram lub nawet tylko go dotkną, a spowoduje to u nich otwarcie czakry Wyższego Serca i swoiste namaszczenie, a centralnym punktem ich życia stanie się uświadomienie tego, co bywa nazywane Chrystusem. - Medium Lut van der Velde z Belgii często przekazuje informacje związane ze świętymi dźwiękami Kosmosu, mówiące o pochodzeniu mowy i języka. Mieliśmy zaszczyt wysłuchać jej przekazów dotyczących normalnej Akaiji i nowej, bazującej na cyfrze 6, ich kosmicznej zasady.Święte dźwięki Akaiji to: AA-KA-JA
AA – to uniwersalny pierwszy oddech,
KA – świat duszy, Wielkiego Ducha… WSZYSTKIEGO CO JEST,
JA – (IJA lub YA) oznacza powiedzenie: TAK, poddanie się komuś/czemuś.Słowo Akaija możemy więc przetłumaczyć: Mówię „Tak” Wielkiemu Duchowi, Niebiańskiemu Przeznaczeniu (nie zapominajmy, że akaija znaczy także: Jesteśmy jednością).Następnie Chram to: CHA-RA-AAM
Dźwięk CHA, G lub GA – to, wskazówka kosmicznych praw stworzenia,
RA – ogień,
AAM – pierwszy oddech.Pełne tłumaczenie nazwy Akaija-Chram brzmi zatem: Mówię „Tak” Mocy i Wielkiemu Duchowi oraz Światłości kreującej nowe życie.
Wim Roskam i Marianne Agterdenos
(tłum. P.Stranc)